sobota, 31 grudnia 2016

Czas

nie istnieje.
Nie  do końca rozumiem sylwestrowe szaleństwa.
Codziennie rano zaczynam, wieczorem, w nocy kończę.
Można by właściwie 24 godziny , w każdej sekundzie tych godzin, odliczać. I czekać.
A ja czekam tylko na Was, na Ciebie.

I sobie podśpiewuję.




środa, 28 grudnia 2016

co mogę


Co mogę dla Was zrobić?
Gdy napisałam te słowa wyświetlił mi się komunikat z fb, o tytule:
Możesz osiągnąć wszystko, co tylko zechcesz.
Rozmowa z Jurijem Ziniewiczem.
Wiem to, to znaczy słyszałam, uważam za prawdopodobne.
Nawet wierzę.
Tylko, czy ja tak naprawdę chcę osiągnąć to, co "chcę"?

Na tę chwile wiem, że
 chcę Was wspierać!


Powinnam zatem napisać, co wiem, co potrafię, z czym sobie radzę.

Myślę o tym, choć zazwyczaj bardziej globalnie. Tu jednak przydałyby się jakieś szczegółowe dane.
Może jutro czyli... w piątek ???
To do piątku.

wtorek, 27 grudnia 2016

Wiatr ucichł we mnie, a w Was?

"Poza niepokojem świata i naszego umysłu jest Cisza" D.Hawkins
Wiatr też jest przelotny...
Pięknego dnia życzę Wam.
Może dziś ktoś do mnie napisze...
a jeśli nie, to tez dobrze.
Bo oznaczać to będzie, że nie musi, do mnie.
:)



bar bar a

nie przywiała tu do mnie nikogo...
nawet suchej gałązki...
za to moje ja po lesie rozwiała,
zaskoczona zbierałam swoje szczątki,
układałam je delikatnie  pionowo
otuliłam wełnianym kominem
troskliwie
doniosłam do domu
przeliczyłam czy cała
jestem
cała
jakoś inaczej już jednak poskładana
od końca
arab rab




niedziela, 18 grudnia 2016

poniedziałek, 12 grudnia 2016

anty poradnik

Nie wiem, może od tego powinnam zacząć? Od prześledzenia innych blogów i komentarzy do nich? Wiedziałabym wtedy, czego ludzie poszukują...?
A tak cicho u mnie. Jak makiem zasiał, jak makiem napisał..... pisać maczkiem....
Bo nie ma i nie będzie u mnie pięknych zdjęć kolorowych potraw, gustownie ubranych młodych kobiet czy  przystojniaków z brodami.
Nie mam już aparatu, żeby robić piękne zdjęcia, kasy na markowe ciuchy ani wieku, aby bez wstydu  przypatrywać się młodym mężczyznom.
Gotowanie również nie jest moja pasją, raczej koniecznością w moim zdrowym życiu, w   poszukiwaniu ulubionych smaków czy sprawianiu przyjemności ludziom, których kocham.
Nie ma się też specjalnie czym chwalić, jeśli chodzi o podróże.
Kilka refleksji... zupełnie oczywistych, choć niewyczytanych tylko przeżytych. Z wyjazdów najczęściej służbowych czy artystycznych, bo na prywatne eskapady nigdy mnie nie było stać.

Po co tu więc jestem???
Może dla Ciebie właśnie?
Dla Ciebie, który(która) przez godzinę wpatrywałeś (wpatrywałaś) się w grudniowy księżyc, z zachwytem w sercu, zaskoczony (zaskoczona) jego pięknem, jakbyś widział (widziała) go po raz pierwszy.
Tak było dziś ze mną :)
Może patrzyliśmy na niego razem? Dziś 12 grudnia, między 14.45 (był wtedy wielki i blady przy zachodzącym z przeciwległej strony słońcu, a 21.12, już na swoim stałym miejscu w moim leśnym oknie, gdzie ma swoje gniazdko miedzy gałęziami sosen.




niedziela, 11 grudnia 2016

Minęła północ

Zawsze czuję lekkie drżenie, gdy zmienia się data. A przecież nic się nie zmienia. Nadal jesteśmy tu.
Choć wiemy więcej. Więcej o ten czas. Wczoraj była to niedziela, kiedy po dłuższej przerwie  pojechałam na mszę do mojego kościoła. Chciałam posłuchać nowego księdza, licząc na inspirujące kazanie. Niestety. To nie Niemcy, gdzie każda msza jest doskonale przygotowana i Słowo Boże komentowana w sposób bardzo czytelny, mądry, refleksyjny, otwarty, nienakazujący.
Nam, przynajmniej mieszkańcom naszej wioski nic się nie ułatwia. Jesteśmy zdani sami na siebie, swoje doświadczenia, przemyślenia, refleksje,
Dziś miałam wrażenie, że specjalnie wybierane są trudne w odbiorze teksty.
Powiem więcej. Mam wrażenie, że Kościół Katolicki świadomie przeinacza naukę Jezusa.
Taka niedziela. Niedziela niedowiarka, wątpiącej grzeszniczki, upadłej córki Kościoła.
Dobranoc Kochani

piątek, 9 grudnia 2016

oddycham

i słucham. Obecnie siebie. Obserwuję. Zmieniam to, co potrafię, na lepsze.
Nie jest łatwo. Czasami nawet trudno. Są dni, że nie potrafię zmienić, a nawet takie, że upada wszystko budowane z takim trudem.
Trzeba zaczynać od nowa.
Dla Was jednak jestem cały czas. Gotowa do wysłuchania.
Jestem.


środa, 16 listopada 2016

nici

Wszyscy jesteśmy ze sobą powiązani, bardziej lub mniej. Najmocniejsze , najbardziej ścisłe a zarazem delikatne więzy łączą nas z członkami rodziny, kochankami, przyjaciółmi.
Dziś , całkiem przypadkiem, otrzymałam kolejny dowód na to, jak te połączenia funkcjonują, dzięki czemu odczuwamy emocje bliskich bardzo daleko od nas oddalonych.  Niestety bardzo często ich silny efekt związany jest z bólem, strachem, jest wołaniem o pomoc.
Nastawiam ucho.
Chciałabym usłyszeć Wasze szczęście...


Hej, hej! Jestem tutaj!

poniedziałek, 14 listopada 2016

Wierzę

że mój projekt z tym blogiem przyniesie ulgę choć jednej  jedynej osobie na tym świecie. Nawet, jeśli ta osoba miałabym być tylko ja. Że próbowałam na miarę swoich możliwości.

niedziela, 6 listopada 2016

cisza

To pomilczmy sobie.
Milczenie jest ważne.
Nie bardziej, nie mniej, niż dialog, dyskusja, wykład, przemówienie.
Ale konieczne.
Milczenie w głowie. Pustka.
Jak ta w komentarzach.

czwartek, 3 listopada 2016

zamglenie

Jeśli wolicie mówić obrazami, załączajcie swoje zdjęcia, rysunki, notatki..
To też jest przekaz.

Blog na odwrót.

Pierwszy post za mną.
Nie wiem, czy wystarczająco jasno się wyraziłam, ale blog ten nie jest typowym blogiem, chociaż nie wiem, czy istnieją typowe blogi, i jakie są. Myślę, że każdy jest w jakimś sensie inny.
Ten blog jest dla Was.
To wasze komentarze maja być postami, a moje posty - komentarzami.
Zapraszam .

Każdy jest tak samo ważny.

Witajcie Kochani!
Mam na imię Iwona. 
Na tym blogu będę Was słuchać, czytać, patrzeć w oczy...
Dla każdego znajdę czas. 
Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami, myślami, szczęściem lub lękami.
Czym tylko chcecie.
Jestem tutaj dla Was. 
Czekam.
Pięknego dnia <3