nie istnieje.
Nie do końca rozumiem sylwestrowe szaleństwa.
Codziennie rano zaczynam, wieczorem, w nocy kończę.
Można by właściwie 24 godziny , w każdej sekundzie tych godzin, odliczać. I czekać.
A ja czekam tylko na Was, na Ciebie.
I sobie podśpiewuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz