niedziela, 11 grudnia 2016

Minęła północ

Zawsze czuję lekkie drżenie, gdy zmienia się data. A przecież nic się nie zmienia. Nadal jesteśmy tu.
Choć wiemy więcej. Więcej o ten czas. Wczoraj była to niedziela, kiedy po dłuższej przerwie  pojechałam na mszę do mojego kościoła. Chciałam posłuchać nowego księdza, licząc na inspirujące kazanie. Niestety. To nie Niemcy, gdzie każda msza jest doskonale przygotowana i Słowo Boże komentowana w sposób bardzo czytelny, mądry, refleksyjny, otwarty, nienakazujący.
Nam, przynajmniej mieszkańcom naszej wioski nic się nie ułatwia. Jesteśmy zdani sami na siebie, swoje doświadczenia, przemyślenia, refleksje,
Dziś miałam wrażenie, że specjalnie wybierane są trudne w odbiorze teksty.
Powiem więcej. Mam wrażenie, że Kościół Katolicki świadomie przeinacza naukę Jezusa.
Taka niedziela. Niedziela niedowiarka, wątpiącej grzeszniczki, upadłej córki Kościoła.
Dobranoc Kochani

Brak komentarzy: